Dzisiaj cały dzień siąpi i zimno, aż nie chce się z domu ruszać. Dobrze, że wczoraj udało mi się wyjechać na pętlę po okolicy, z bardzo terenowymi fragmentami.
Dzisiaj cały dzień siąpi i zimno, aż nie chce się z domu ruszać. Dobrze, że wczoraj udało mi się wyjechać na pętlę po okolicy, z bardzo terenowymi fragmentami.
Jestem nienajmłodszym już chłopem ze wsi i wielokrotnie widziałem stada żurawi zbierające się na gdzieś łące. Zdarzało się w czasie rowerowania po po polnych drogach trafić na miejsca, gdzie spotkało się sporo kluczy i w jednym miejscu odpoczywało kilka setek tych fantastycznych ptaków. Ale dzisiejsze spotkanie spokojnie pobiło dotychczasowe rekordy o rząd wielkości.
Jak zawsze na trasie do Białośliwia odwiedziłem górkę w Krostkowie, gdzie jest mój ulubiony punkt widokowy na dolinę Noteci. Dojeżdżając słyszałem co chwile nad głową kolejne klucze żurawi, a im bliżej, tym było ich więcej i coraz głośniejsze. Łączyły się ze sobą, krążyły i opadały na łąki za drzewami.
Po wjechaniu na górkę zrozumiałem co się dzieje: spory fragment nadnoteckich łąk na wysokości Krostkowa został zalany po ostatnich deszczach i migrujące żurawie masowo lądowały tam na postój i popas. Była ich po prostu masa, a cały czas nadlatywały kolejne klucze. Niesamowita sprawa.
Niestety nie było jak do nich podejść chociaż trochę bliżej i pewnie nie zobaczyłbym za dużo, ale traf chciał, że akurat dzisiaj zabrałem ze sobą nowy aparat do przetestowania. Były trochę za daleko, żeby złapać jakieś sensowne zbliżenie, a bez statywu jakość fotek robionych z optycznym zoomem 65x nie urywa, ale przynajmniej oddają chociaż częściowo to, jak wielkie było to zgromadzenie.
Zamiast #introduction kilka fotek z mojego ulubionego ostatnio zajęcia, czyli jeżdżenia rowerem po polnych i leśnych drogach w okolicy.
#rower #zdjęcia #WidzianeZRoweru #PolneDrogi #LeśneDrogi #Jezioro
Przez Squadrats "muszę" się przebijać przez polne i leśne drogi, których czasem nawet nie ma na mapach. Jest zajefajnie <3
@rower #rower #WidzianeZRoweru #Squadrats #PolneDrogi #LeśneDrogi #Kałuże #Chaszcze
Na dzisiejszej jeździe natrafiłem na miejsce pracy bobrów. Dwa większe drzewa i kilka mniejszych były mocno podcięte, z wiórami leżącymi dookoła.